XXXX Jubileuszowy Zjazd Żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej
Na zaproszenie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Wołyński delegacja Jednostki jak co roku weźmie udział w tym podniosłym wydarzeniu, które w dniach 10-12 lipca br. odbędzie się na terenie Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie -Rembertowie. Wspomnieć należy, że tradycje z kultywowaniem etosu żołnierzy 27 WDP AK przez tutejsze środowisko datuje się na końcówkę lat 80 XX wieku. Wtedy to powstała w 1987 r. 141 Bydgoska Drużyna Harcerska ,,HABAS” dzięki uporowi i zdeterminowaniu ówczesnej kadry instruktorskiej do której należeli między innymi : Marek Kożuchowski, Adam Jaroszewicz, Piotr Kożuchowski, Daniel Roguszczak i wielu innych, którzy podjęli intensywne działania w uzyskaniu tak zwanego zezwolenia od aparatu komunistycznych decydentów zasiadających w strukturach Hufca Bydgoszcz –Miasto. Harcmistrzowie Polski Ludowej, którzy ówcześnie zasiadali w Komendzie Hufca bardzo mocno blokowali i utrudniali przyjęcia przez nasze środowisko imienia związanego z Armią Krajową do ostatnich chwil imali się różnych intryg i podstępów chcąc narzucić przyjęcie imienia Gwardii Ludowej. Inwigilowanie i wywieranie presji na kadrę 141 BDH ,, HABAS ’’,aby rozbić patriotyczne środowisko trwało jeszcze długo po 1989 r. gdyż większość tak zwanych aparatczyków komunistycznych zasiadających we władzach Hufca Bydgoszcz-Miasto jak i Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP nadal piastowała wysokie funkcję decydenckie , a niektórzy piastują je do dziś. Niepokorne środowisko przetrwało między innymi dzięki żywym lekcją historii i kontaktami z żołnierzami 27 Wołyńskiej Dywizji piechoty Armii Krajowej, którzy przyjeżdżali na biwaki i zbiórki, a także zapraszali młodzież na swoje coroczne spotkania, przekazując etos historii Armii Krajowej.
Po osiemnastu latach funkcjonowania kadra wywodząca się z 141 BDH ,,HABAS ”stworzyła Jednostkę Poszukiwawczo-Ratowniczą w Drążnie przyjmując imię 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Niestety chichot historii sprawił, że ponownie trafiliśmy na tak zwanych czerwonych druhów sprzed lat, ale to osobna historia.